Jeśli jesteś osobą, która ma mało czasu, a chce dużo zobaczyć, to jesteś w idealnym miejscu. Pokażę Ci jak ogarnęłam szaloną wycieczkę po Włoszech w 10 dni – od Neapolu, przez Amalfi aż po Bari. Kombinacja szalona, ale cóż, LAICY lubią kombinować, co nie? A w dodatku zobaczysz, że połączenie ostrego zwiedzania z leżeniem plackiem na plaży jest możliwe.
Poniżej znajdziesz same konkrety, które pomogą Ci zorganizować Twoją własną podróż po Włoszech. Staram się też odpowiedzieć na pytania, które mnie samą nurtowały. Na dole strony zamieściłam konkretne miejsca z linkami oraz mapę, na której znajdziesz wszystkie punkty, a także alternatywy do tego, co ja widziałam. No to działajmy.
NEAPOL
Dzień 1 Duomo di Napoli, opcjonalnie: Museo Capella Sansevero, Spaccanapoli, via dei tribunali, statua di Pulicinella, Castel Nuovo, Castel dell’Ovo (obok jest piękna Borgo Marinari), Palazzo Reale di Napoli (Pałac Królewski) przy Piazza del Plebiscito, Toledo „Stacja Sztuki”, Galleria Umberto
Jeśli masz więcej czasu, to obczaj również ciekawe podziemia Neapolu (dzięki Napoli Sotteranea lub Galeria Borbonica)
Dzień 2 – Pompeje, Wezuwiusz
Pierwszym Twoim przystankiem będzie Neapol. Ja dojechałam tam już na wieczór, po 8 godzinach jazdy autobusem z Florencji (polecam sprawdzić przewoźnika ItaBus, bo zapłaciłam za tę podróż jakieś 5 euro). Koleżanka przyleciała samolotem do Neapolu i spotkałyśmy się pod klasyczną pizzerią L’Antica Pizzeria da Michele, gdzie kręcono film z Julią Roberts „Jedz, módl się i kochaj”. Pizza w porządku, ale liczyłam na więcej. Zdecydowanie lepiej jest się wybrać do Gino e Toto Sorbillo – nie musisz się bać tych kolejek – po prostu wejdź do lokalu na pewniaka i powiedz, że chcesz pizzę na wynos. Ci wszyscy ludzie na zewnątrz po prostu czekają na stolik! Była ta chyba najlepsza pizza, jaką jadłam we Włoszech, a przypominam, że mieszkałam tam 5 miesięcy :).
Na zwiedzenie samego miasta przeznaczysz cały jeden dzień i dwa wieczory (w trakcie zrozumiesz dlaczego). Dlatego skup się na najważniejszych punktach. Jeśli jesteś w Neapolu pierwszy raz, to może Cię zaskoczyć chaos, gwar i atakujące z każdej strony skutery. Koniecznie ubierz wygodne buty, bo kocie łby i nierówny teren mogą czasem dać w kość. Otwórz się na nowe, a pokochasz to miasto!
W kolejny dzień wyjedź jak najwcześniej. Doradzałabym Ci najpierw wyjść na Wezuwiusza i kupić bilet wcześniej, bo strona jest tak nieintuicyjna, że robienie transakcji przez telefon jest stresującą kwestią. A tak to podjedziesz sobie na wulkan, pół godzinki spacerku pod górę, meeegaaa widoki i w dół do Pompejów. Autobusy na Wezuwiusz odjeżdżają spod stacji Pompeje, bilet można kupić u kierowcy. Bilety na wulkan dostępne są tylko w sprzedaży internetowej! Do parku można wejść za to pół godzinki wcześniej, niż na bilecie.
Pompeje warto zwiedzać z przewodnikiem, my wzięliśmy takiego, który czekał pod kasami (już po przejściu przez bramki) i chyba za bardzo innego wyboru nie ma. Musi uzbierać się grupa i wtedy ruszacie na zwiedzanie. Zaprowadzi Cię i opowie o wszystkim, co najważniejsze, więc moim zdaniem bardzo ok opcja.



WYBRZEŻE AMALFI
DZIEŃ 3 Sant’Agnello, Sorrento
DZIEŃ 4 Trasa: Sorrento (dworzec), Positano, Amalfi, Sorrento
W zależności od tego jaki masz budżet (a jakoś tak zakładam, że niewielki jak ja :D), to dobrym pomysłem będzie zatrzymanie się w okolicach Sorrento. My wynajęłyśmy hotel w Sant’Agnello, co było strzałem w dziesiątkę. Pociąg jeździ przez całą północną część cypelka i prowadzi prosto do Sorrento, a stamtąd już nie ma problemu złapać autobus w dalsze części. Autobusy czekają przy dworcu i odjeżdżają dość często. Samo Sorrento też jest przepiękne i warto je zwiedzić.
Sorrento jest bardzo urokliwym miasteczkiem pełnym cytryn i limoncello. Warto przejść się chociaż po głównych uliczkach, bo naprawdę jest klimacik. Główna ulica jest jedna i prosta – polecam iść nią do samego końca, dojdziesz do ronda, które łączy się z normalną ulicą (taką z ruchem samochodowym). Podejdź kawałek w górę tej ulicy, ponieważ niedużo wysiłku, a pozwoli to mieć widok na całą panoramę miasta i zatokę neapolitańską. Cudo.
Droga z Sorrento do Positano jest kręta, ale bardzo malownicza. Piękne ukształtowanie terenu, morze i cała zabudowa robią wrażenie, więc zdecydowanie warto się zatrzymać. Positano to wizytówka całego wybrzeża, więc na pewno trochę czasu tam spędzisz. Również mniej znane miasteczko Amalfi ma wiele do zaoferowania. Wybierz się tam koniecznie na cmentarz – tak, dobrze mówię. Użyj windy w środku skały i zobacz wspaniały widok z Belvedere cimitero monumentale. Przejdź się po miejście i zajrzyj do kościoła. Z Amalfi fajnie będzie wziąć rejs statkiem np. do Positano albo Sorrento (u nas niestety było deszczowo, więc nie do końca by się to sprawdziło).



ISCHIA -
NIEDOCENIONA WYSPA
DZIEŃ 5 – prom na Ischię, wieczór w naturalnych źródłach termalnych Baia di Sorgeto
DZIEŃ 6 – plażing na Spaggia di Cava Grado, spacer i gelato w okolicach Sant’Angelo, kolejny plażingi smażing, Spaggia di Citara, zachód słońca w Forio przy kościele – Chiesa della Madonna del Soccorso
DZIEŃ 7 – spacer na Monte Epomeo, Spaggia di San Montano, obczajenie miejscówki z grzybem – Lacco Ameno – Il Fungo
DZIEŃ 8 – spacer po stolicy, wyjście na Castello Aragonese d’Ischia. Powrót do Neapolu, złapanie zachodu słońca na Castel d’Elmo.
Na Ischię dostaniesz się promem z Neapolu w 1,5h. Jest ona jedyna w swoim rodzaju i bardzo zaskakująca. Poruszają się po niej bardzo dobrze zorganizowane autobusy, które kursują często i dookoła wyspy. Warto też wypożyczyć skuter, bo to frajda. Teren jest dość górzysty, ale dodaje to uroku. Jednymi z najfajniejszych atrakcji są naturalne termy, które za darmo możesz znaleźć w Baia di Sorgeto. Jest dość stromo w dół (więc i stromo do góry), ale podgrzać dupkę przy zachodzącym słońcu jest naprawdę miło! Drugim sztosikiem jest Monte Epomeo. Podejście na tę górę nie jest bardzo wymagające, a za to widoki stamtąd zapierają dech w piersiach. Pamiętaj o kremie z filtrem na tę wyprawę!
W dniu powrotu do Neapolu (albo przyjazdu z, jak wolisz) wybierz się do najważniejszego miasteczka. Jest ono niesamowicie klimatyczne. Polecam kupić sobie zimną wodę, świeżą cytrynkę na jednym ze straganów i wypić najlepszą lemoniadę ever. Warto wystyrmać się w górę zamku, ponieważ widoki są super, ale trzeba sobie zarezerwować aż 10 euro na to.
Prom powrotny nie bierz bardzo późno, bo tego dnia masz jeszcze szansę na wspaniały wieczór w Neapolu. Koniecznie wybierz się na zachód słońca pod Castel d’Elmo, gdzie coraz lepiej widać szczegóły miasta, a górujący Wezuwiusz powoli pogrąża się we śnie.



Apulia (puglia)
DZIEŃ 9 – przejazd do Bari, wycieczka do Monopoli, obczajka która plaża jest najfajniejsza (Cala Cozze, Porto Bianco, Porto Rosso, piaszczysta Cala Paradiso ) i wieczór Polignano a Mare
DZIEŃ 10 – wycieczka do Arbelobello (opcjonalnie Locorotondo) i zachód słońca w Polignano a Mare. Wieczorny spacer po Bari
DZIEŃ 11 – wschód słońca i pociąg na lotnisko 🙁
Z Neapolu do Bari jedzie się ok 3 godziny. Wyjedź jak najwcześniej, bo szkoda dnia! Lepiej go spędzić na plażach w okolicach Bari. Bari to świetna baza wypadowa do zwiedzania tego regionu Włoch. Znajduje się tutaj duży dworzec, z którego wszędzie dojedziesz. Na pierwsze popołudnie polecam wybrać się do Monopoli. Tam znajdziesz kilka plaż, na których można wygrzać dupeczkę, a samo miasto jest tak urokliwe, że nie będzie Ci się chciało stamtąd wyjeżdżać. Ale przełam się i jedź na zachód słonca do Polignano a Mare. Przecudne widoki, najsłynniejsza plaża tego regionu i równie urokliwa starówka, co w Monopoli.
Kolejnego dnia rano wybierz się do Arbelobello (jest bardzo gorąco, więc może warto się zastanowić nad bardzo rannym spacerem albo późnopopołudniowym?). Wróć do Bari – ono też ma swój klimat i świetną starówkę. Spróbuj miejscowych specjałów i albo ciesz się miastem albo wróć do Polignano (serio, będzie Cię tam ciągnęło, żeby wrócić, ale nie jedź bezpośrednio z Arbelobello, bo jest jakieś dziwne połączenie i zamiast w godzinkę, to jesteś w 3 :D).



WŁOCHY w 10 dni
Podsumowanie
kosztów
- SAMOLOTY
- połączenie Kraków – Neapol – ok. 300 zł w sezonie
- Bari – Kraków – w sezonie letnim jest dramat z cenami, ale warto czaić się na różne promocje. Mnie na przykład udało się kupić 1 bilet + drugi za pół ceny i tym sposobem zapłaciłam 80€ za dwie osoby. Nie w sezonie, to można lecieć za 80, ale złotych, więc polecam również!
- dodatkowo FLIXBUS: Neapol-Bari to 100 zł.
- KOMUNIKACJA
Itabus – to włoski przewoźnik, który oferuje przejazdy właściwie po całych Włoszech. Warto go sprawdzić, bo naprawdę mają często fajne ceny, a autobusy są nowe i komfortowe.
W Neapolu całkiem nieźle działa mapa Google i pokazuje połączenia autobusowe/tramwajowe, a przede wszystkim METRO. Metrem zawsze najszybciej i najprościej, chociaż autobusy też nie są takie straszne.
Kolejka po wybrzeżu – Circumvesuwiana – mega intuicyjna i tania kolejka od Dworca Głównego w Neapolu, przez Pompeje, aż po Sorrento. Bilety można kupić w kasach biletowych na każdym przystanku. W Neapolu stacja na dworcu znajduje się pod ziemią i tam też znajdują się kasy (nie szukaj ich tam, gdzie są wszystkie pozostałe kasy na poziomie 0).
Z Pompei na Wezuwiusz dojedziesz z tą samą firmą, która jeździ po Neapolu czy Ischii (EAV – Eavbus Pompei-Vesuvio) – autobusy odjeżdżają spod dworca, na którym wysiądziesz, żeby dojść do Pompei.
ISCHIA:
– na prom z Neapolu kupiłam bilety na miejscu – w porcie, za 12,30€ (plynie się około 1,5h) – są dwa najpopularniejsze firmy: Caremar lub Medmar. Wypływają z portu w Neapolu (Porta di Massa), a przypływają do portu w miasteczku Ischia. Niedaleko od portu znajduje się „dworzec”, z którego autobusy rozwożą turystów po całej wyspie.
BARI:
– poruszanie po wybrzeżu jest najprostsze za pomocą pociągów TrenItalia. Na każdym dworcu jest automat, gdzie można kupić bilet w którą się chce stronę.
Do Alberobello można dojechać autobusem, ALE ważna informacja: autobus odjeżdża z ulicy obok dworca w Bari przy via giuseppe capruzzi i bilet można kupić w będącej obok Tabaacierni. Warto przyjść wcześniej i zająć sobie miejsce, bo w sezonie jest walka o przetrwanie – kto pierwszy, ten lepszy.
- JEDZENIE
Włoska kuchnia owocami morza stoi, ale jako, że ja fanką tych stworów nie jestem, to przez większość czasu w mojej diecie była pizza na zmianę z pastą :D. Przyznam też szczerze, że jak tak sobie pomyślę, to ja w sumie nie wiem czym się żywiłam przez ten czas XD a czymś musiałam, bo we mnie na wyjazdach wstępuje demon i chodzę ciągle głodna. Na pewno kupowałyśmy w lokalnych sklepach różne produkty i robiłyśmy sobie mini pikniki. Dużo owocków i codziennie rano oczywiście musiała wlecieć cappuccino z croissantem <3. Bardzo lubię to we Włoszech, że właściwie na każdym rogu masz kawiarnię, gdzie rano może wypić prawdziwą kawę i zjeść coś słodkiego. Po prostu dobrze rozpocząć dzień. W Neapolu wspomniane restauracje to L’Antica Pizzeria da Michele i Gino e Toto Sorbillo, a na wyspie Ischia jadłyśmy w niesamowitej restauracji La Baccana Di Leopoldo. Miała wspaniały widok na morze, gdzie włoski właściciel i jego kolega kucharz ugościli nas pięknie i nie dali umrzeć z głodu nawet podczas siesty!
- HOTEL
Pod nazwami miejscówek są linki do bookingu 🙂
Mieszkania Neapol
– Le 4 Stagioni Dante’s Suites H. Napoli Centro – spoko pokoik w centrum, ale kurde trzeba uważać, bo check-in jest gdzie indziej (obok portu) i wyhaczyłam tanią ofertę, ale na miejscu okazało się, że trzeba wpłacić jeszcze 200 euro depozytu (sic!) albo dopłacić 20 euro, co sprawiło, że już tak tanio nie było
– Bella mbriana – z tym mieszkaniem to trochę beka była, bo można w nim poczuć prawdziwy neapolski klimat (zero okien, zero światła, bo mieszkasz w centrum i nawet nie ma jak ono dotrzeć do Ciebie). Właściciele zero po angielsku, ale bardzo mili i w sumie to było czysto. No i tanio! Więc polecam na budżetowe spanko i bycie neapolskim kretem.
– naples garibaldi station – miejscówka niedaleko stacji, bardzo spoko, jeśli chcesz się kimnąć na chwilę, bo lecisz gdzieś dalej. Duży pokój w większym mieszkaniu, które było… osobliwe! ciekawe doświadczenie
Hotel Amalfi Coast
– Seven Hostel & Rooms – bardzo sympatyczny hotel, blisko dworca kolejowego i z widokiem na zatokę! Śniadanko w cenie. W sumie to wszystko byłoby git, gyby nie mała spina, bo właściciel nie poinformował, że wymagany jest test albo paszport covidowy. Ja zaszczepiona jeszcze nie byłam, ale mieszkałam już ponad 4 miesiące we Włoszech… mimo to, musiałam szukać apteki, czekać aż skończą w niej siestę, zapłacić ponad 20 euro umrzeć z głodu i dopiero mogłam w ogóle wejść do hotelu :D. Ale jak już te covidowe rzeczy masz za sobą, to jest naprawdę good i bardzo spoko baza wypadowa na dalsze punkty cypelka.
Hotel Ischia
– Hotel Mareluna Ischia – no generalnie całkiem spoko opcja, z pięknym widokiem i budżetowa, ale nie sugeruj się zdjęciami z bookingu – ten hotel wyglądał w ten sposób jakieś 15 lat temu 😀
Hotel Bari
– SISTERS’ HOUSE zdecydowanie najlepsza miejscówka podczas całego pobytu! Całe mieszkanku dla nas, nowiutkie i generalnie naprawdę godne polecenia z czystym sumieniem.
- MUZEA I ATRAKCJE
Opłata za wstęp była tylko w:
Pałac Królewski w Neapolu – https://palazzorealedinapoli.org/en_US/info-visita/ – dorośli 6€, obywatele EU do 25 roku życia 2€, do 18 roku życia za darmo
Pompeje – http://pompeiisites.org/en/ – 16€ dorośli, 3,50 € obywatele EU do 25 roku życia (+1,50€ jeśli przez internet) + 15 €za przewodnika (od osoby)
Wezuwiusz – trzeba kupić przez najgorszy system biletowy ever – VIVATICKET – https://www.vivaticket.com/it/ticket/visita-guidata-al-gran-cono-del-vesuvio/79785 – 11,68€ (XD) dorośli, 9,55€ obywatele EU do 25 roku życia
OBCZAJ MAPĘ Z MIEJSCÓWKAMI NA KAŻDY DZIEŃ
Pod przyciskiem znajdziesz link do edytowalnego dokumentu. Jeśli masz jakieś doświadczenie z tymi miejscami i wiesz, że może się ono przydać innym, to może się nim podzielisz?
Będzie super zrobić taką wspólną burzę mózgów!